poniedziałek, 18 stycznia 2016

Tęczusie :) / Rainbow earrings

Witam!

Przede wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny, komentarze i wsparcie dla moich starań by podołać wyzwaniom :) chciałabym wytrwać ale nie robię sobie wielkich nadziei ;)

Jak już wspomniałam mam ostatnio problem z weną. Tak dokładnie to nie tylko z weną ale także z chęciami do pracy :/ nie dość, że nie mam pomysłów na nowe frywolitki czy sutasze to jeszcze nie mam ochoty powtarzać sprawdzonych lub nieco zapomnianych wzorów. W tej sytuacji jedynym ratunkiem jest ucieczka do prostszych i szybszych technik - ja postawiłam na szydełkowanie i makramę (ale o tym kiedy indziej ;)).

Pierwsze dwie pary to szydełkowe kółka podklejone z tyłu: zielone - filcem, granatowe - czarną eko-skórką; dzięki temu kółeczka są sztywne. Do tego szklane koraliki z tłuczonego szkła odzyskane ze starych kolczyków, które oprócz wrażeń wizualnych mają za zadanie dociążać lekkie szydełkowe kółeczko. Gapa ze mnie, mogłam zrobić fotkę tyłu ;-)



Druga kompozycja jest chyba trochę bardziej awangardowa ;) pierwszy raz robiłam takie szydełkowe sprężynki i spodobały mi się. To coś w sam raz dla osób, które nie są w stanie nosić nic cieżkiego ani nawet średnio-ciężkiego w uszach. No i znalazłam w miarę sensowne zastosowanie dla kordonka, który ładnie wygląda w szpulce ale zupełnie nie pasuje mi do frywolitek (co poradzę, nie podobają mi się takie pstre koronki bo ich faktura gubi się zupełnie).


Oba modele są bardzo szybkie i łatwe do zrobienia a efekty są moim zdaniem całkiem przyzwoite :-)

Raz jeszcze dziękuję za każde pozostawione słowo i serdecznie Was pozdrawiam!


Hello!

Last time I have some problems with my tatting and soutache vein so I decided to take a rest from them and do some easy and fast handmade - crochet and macramé (next time :)). 

First two pair are crochet circles with cracle-glass beads, which make them a bit heavy. Circles are sticked from behind with felt and imitation leather - it makes circles more stiff.

The last pair of earrings is novel idea - a crochet spiral. It's raelly light so good for people who don't like massive or even typical earrings :)

Thanks for all visits and comment! 
Greetings!

czwartek, 14 stycznia 2016

Nauka chainmaille - zadanie 1 Mobius

Witajcie!

Dziękuję za komentarze pod poprzednim postem i wszystkie odwiedziny :*

Jak dotąd prawie nie brałam udziału w zabawach ani wyzwaniach, jakoś demotywowało mnie robienie pracy pod jakiś temat, uczyć też wolałam się sama w swoim tempie. W końcu jestem rasowym introwertykiem :) Ale ostatnio właśnie dzięki zadaniom wspólnej nauki udało mi się przełamać złą robótkową passę i zrobić coś twórczego (patrz: poprzedni post ;)).


Tym razem prawie rzutem na taśmę zdążyłam przygotować pracę do 1 zadania wspólnej nauki techniki "chainmaille" (jak ja się cieszę, że muszę pisać to słowo a nie mówić!!!) organizowanej przez Agatę. Tematem był prosty motyw zwany mobiusem. Podobnie jak w zadaniu makramowym nie udało mi się wykonać pracy nie zawierającej innej techniki ;-) tym razem drucikowy motyw łączy kulki oplecione szydełkowymi ubrankami :)


Zalecam skupić się na lewym kolczyku bo prawy był tak nieuprzejmy i odwrócił się niezgrabnie a ja zbytnio skupiłam się na łapaniu resztek popołudniowego światła i nie dopieściłam ułożenia obiektów :( Chciałabym również sprostować kolory na tym zdjęciu - kulki wyglądają zbyt niebiesko podczas gdy naprawdę jest to piękny granatowy odcień z połyskującą nitką (nić Camelia). Łączący kulki mobius zrobiłam z 3 ogniwek odzyskanych z... medali. Tak, takich jakie wygrywa się w zawodach :D Ja oczywiście nigdy nie wygrałam aż 6 medali ale swego czasu zajmowałam się wykonywaniem ich dzięki czemu weszłam w posiadanie tych kółeczek (marnej jakości, rzecz jasna, z punktu widzenia profesjonalnych twórców kółeczkowych cudeniek). Generalnie jestem zadowolona z tej pracy bo mobius ładnie się tu wpasował i dociążył bardzo lekką konstrukcję. No i zdążyłam na 1 zadanie :D

Regulamin zabawy zezwala na zgłoszenie także 1 starszej pracy. Tak się składa, że dość dawno temu zrobiłam kolczyki z mobiusem, chociaż wtedy bladego pojęcia nie miałam, że to coś ma jakąkolwiek nazwę :-) z tych samych kółek powstały spore mobiuski, które stały się parą kolczyków. Kółeczka tym razem we wszystkich kolorach: srebrnym, złotym i miedzianym. Nie mam już tych kolczyków więc nie wiem dokładnie ile było tych kółeczek, chyba 9 w każdym kolczyku. Wyszły dość ciężkie jak na takie małe bobeczki.


Wiem, że każdą pracę powinnam umieścić w osobnym poście ale postanowiłam wstawić je razem gdyż drugie kolczyki były już kiedyś pokazywane i w mojej opinii nie zasługują na osobny post.

Co do mobiusa od razu przychodzi mi do głowy figura zwana "wstęgą Mobiusa". Sama figura wygląda tak jak poniżej. Wspominam o niej gdyż w taki właśnie sposób zszyłam ten komin, stworzony do podwójnego zawijania na szyi i jestem z tego rozwiązania bardzo zadowolona, już nigdy nie zszyję komina "na płasko" :D

żródło: encyklopedia.pwn.pl

Pozdrawiam wszystkich zaglądających i komentujących!

niedziela, 10 stycznia 2016

Nauka makramy :)

Witajcie!

Żyję i mam się dobrze, nieobecność blogowa wynikła z braku weny :(

Ale mamy już nowy rok a z nim świeże pomysły i nowe wyzwania ;-) 
Ja postanowiłam powitać nowy rok blogowy podejmując się 8 już zadania Wspólnej Nauki Makramy, prowadzonej przez aishę. Tematem styczniowego zadania jest warkocz. 


A to jest moja interpretacja tematu: bransoletka przeplatana z 8 pasm. Nie wiem, czy ten splot się jakoś nazywa bo się nie znam, jeśli ktoś rozpoznaje to proszę o pouczenie ;-)



Bransoletka jest wykonana ze sznurków do sutaszu - to bardzo stare sznurki odziedziczone po babci E.; różnią się od tych dzisiejszych - są węższe i dużo sztywniejsze co mocno ogranicza ich zastosowanie. Właściwie to ta praca jest połączeniem dwóch technik: makramy i sutaszu. Pętelka jest uszyta tak jak szyje się sutasz, potem wypleciona jak makrama, a końcówki podszyte pod spód i podklejone sztuczną skórką jak w sutaszu :-) Mam nadzieję, że taki mix nie dyskwalifikuje moich starań we wspólnej nauce...

Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednimi postami oraz za to, że odwiedzałyście/liście mnie pomimo mojej nieobecności :*

Życzę Wam też wszystkiego dobrego w nowym roku :-)