wtorek, 29 lipca 2014

Skończony / Ready

Wróciłam do szydełka i skończyłam dawno zaczęty sweter. W międzyczasie zdążyłam oczywiście zmienić koncepcję pozbawiając sweter długiego rękawa. W końcu powstała tunika z krótkim rękawem. Na upały się nie nadaje (moim zdaniem żaden sweter czy inne ubranie z włóczki, nie nadaje się na upały).




Bardzo przyjemnie się robi ten wzór wachlarzyków, dolny jest znacznie nudniejszy ale idzie to w miarę szybko. Szydełko nr 3, włóczka z odzysku.

Pozdrawiam!

I returned to crochet and finished sweater which I had started long ago. Of course I changed initial idea and resigned from long sleeves. So I have short-sleeve tunic now, which is not suitable to hot weather (in my opinion no worsted clothe is proper to hot weather).
This fan pattern is very nice to do, bottom pattern is more borring but it comes quite fast. Crochet no. 3, old worsted. 

See you!

niedziela, 20 lipca 2014

Renulkowa "Wiosna"/ "Spring" doily by Renulek

Witajcie!
Po "Śnieżnej" zaklinałam się, że więcej nie tknę serwetek ale oczywiście pękłam :/ Zrobiłam tylko 3 pierwsze rządki "Wiosny" i więcej robić nie zamierzam bo mi się nie chce, a wiem, że im dalej tym bardziej mi się nie będzie chciało. Tym razem w ruch poszła biała Muza 20.


Paskudnie mi wyszedł ostatni rząd, chyba za długie pikotki łączące zrobiłam. Ale szkoda mi było pracy i surowca więc zostawiłam jak jest. Serwetka i tak nie będzie nigdzie leżała. Pod skończoną "Śnieżną" pisałam, że nie lubię żadnych tam obrusików. Renulek zaproponowała mi wtedy, żeby oprawić ją w ramki i zrobić obrazek. Myślę, że tym razem pewnie skuszę się na takie rozwiązanie - serwetka wyszła na tyle mała, że nietrudno będzie znaleźć na nią jakąś oszkloną ramkę :-) A za szkłem wszelkie nierówności pozostaną niezauważone :D

Moje poprzednie, miętowe paznokcie po 4 dniach zaczęły już trochę się sypać, ale żal mi się ich zrobiło więc odratowałam je robiąc ombre. To moja pierwsza próba, szału nie ma, ale wyszło całkiem, całkiem. Dzięki temu przeżyły jeszcze dwa dni. Efekt wizualny również mi się spodobał, na pewno spróbuję jeszcze kiedyż ale to jak odrosną mi paznokcie bo musiałam obciąć.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :* Trzymajcie się ciepło!


Hello! When I finished "Snowy" doily I promised that I'll never do any doily. But finally I break up and made first three rounds od "Spring" using Muza 20 thread. I'm not going to continue it, because I know that I don't have enought patience.

Last round is ugly, I probably did too big picots, but I leave it without correcting. It won't be lying anywhere. Last time Renulek suggested me to use doily to do a picture. This time I'll probably do so - this doily is small so it'll be easy to find suitable frame :)

My last nails after four days were a bit damaged but I did ombre and give them next two days. It was my first time so it's not perfect but still ok. 

Thank you for all visits and comments :* Have a nice day!

poniedziałek, 14 lipca 2014

Zielona bransoletka / Green bracelet

Witajcie!
Nie powiem Wam od jak dawna robiłam tą bransoletkę bo aż trudno uwierzyć ;-) w każdym razie długo nabierała mocy urzędowej, a jeszcze dłużej czekała na zapięcie. Ostatecznie z dumą prezentuję gotowy twór. Wzór z bloga Supełkologia (klik), naprawdę dobrze się układa. Z pewnością nie trwałoby to aż tyle czasu, gdybym nie wymyśliła sobie, że zrobię bransoletkę z Atłaska w pięknym butelkowo-zielonym/szmaragdowym (?!) kolorze. Atłasek odziedziczony po babci E., teraz Ariadna produkuje już chyba tylko biały i ecru. Taka jestem zadowolona, że wreszcie skończyłam, że musiałam wrzucić dużo zdjęć ;-)



Zdjęcia kiepsko oddają kolor, cóż zrobić... Jak cieniutki jest Atłasek widać choćby porównując moją bransoletkę (7 motywów) z oryginałem (4 motywy, prawdopodobnie z Aidy)



 Za prezenter posłużyła mi tekturka pozostała po ręczniku papierowym. Tak się spieszyłam, że użyłam jej w stanie surowym. Potem się zreflektowałam i okleiłam ją na biało ale zdjęć nie powtórzyłam.
Powyżej chciałam zwrócić uwagę na nietypowe zapięcie. Od początku było jasne, że bransoletka nie może mieć jednego zapięcia a zapinanie dwóch karabińczyków to byłaby istna masakra. Po długich namysłach doszyłam więc wygrzebane w przydasiach krawieckich mamy... tak, haftki do staników! kółeczka zwykłe, te  "podwójne". Może nie jest pięknie, może trochę śmiesznie, ale wierzcie mi - zapięcie jest rewelacyjne! Przede wszystkim łatwo można obsłużyć je samemu a haftki mają taką konstrukcję, że nie rozpinają się same. Coś czuję, że jeszcze nie raz wykorzystam ten sposób i Was też zachęcam do wypróbowania ;-)



A tu na mojej łapie (nie mogłam się powstrzymać) - koronka wygląda na mnie jeszcze subtelniej gdyż mam duże dłonie, czego na zdjęciu raczej nie widać. 
Przy okazji chwalę się pomalowanymi paznokciami :D nie maluję ich regularnie gdyż wymaga to utrzymania rąk w bezczynności przez jakiś czas a to mi ciężko przychodzi ;) poza tym trzeba to robić starannie i efekt bywa bardzo nietrwały. Przy okazji chciałabym Wam rekomendować lakier, który mam "na sobie". Jest to lakier BeBeauty z Biedronki :-) Kosztuje ok 5 zł, szybko schnie a te pazury malowałam 4 dni temu (stosując mają standardową odżywkę-bazę firmy Avon). Kolor jest trochę ciemniejszy, bardziej miętowy (jak ja nienawidzę tej nazwy!) niż na zdjęciu. Dziś wieczorem mam już małe ubytki. 
Powinnam dostać od Biedronki orzeszki gratis za tą reklamę :D

Cieszę się, że mnie odwiedzacie i dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze. 
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia!

Hello! I won't tell you for how long time I had been doing this bracelet because it's hard to belive ;) I was doing it very long and it was waiting for fastening even  longer. Finally, I present it proudly. Pattern is from Supełkologia blog, it's very good. I would do it faster but I decided to use emerald Atłasek thread, which is thin. Colors on photos are unreal. My atłasek is old, it's my grandmothers E. thread, novadays Ariadna factory produce it only white and ecru. 

I present my bracelet on cardboard from paper towel. Look at fastening - it's from old bra! I use this solution first time and I like it very much - it's easy to fasten by oneself nad it don't open in bad moment.
I couldn't stop myself from showing it on my big hand, on which lace looks more subtle. 

I'm happy that you visit my blog and thanks for all comments.
I greet you and wish you nice week!

poniedziałek, 7 lipca 2014

Różowo i z połyskiem / Pink & shine

Witajcie!
Jakoś ostatnio zawiesiłam się twórczo. Powstały tylko takie małe ale za to bardzo połyskliwe kolczyki na bazie najbardziej banalnego sutaszowego elementu. Sercem kolczyka jest różowy kryształ Swarovski rivioli, otoczony intensywnie różowym mięsistym sutaszem chińskim. Dół ozdobiony taśmą cyrkoniową, która delikatnie faluje podczas noszenia, odbijając światło pod różnymi kątami. Podklejone filcem pod kolor tasiemek.


Wrednie się wszywa te kryształki ale są tak piękne, że chyba spróbuję się przyzwyczaić :-) Zarówno kolory jak i ilość błysku sprawia, że kolczyki nie dołączą do mojej prywatnej kolekcji. Właściwie są chyba zbyt strojne na dzień, chyba bardziej pasowałyby na jakąś imprezę... Nie mniej jednak podoba mi się szlachetny blask Swarovskiego i kryształkowa taśma. To była końcówka mojej taśmy, ale planuję jeszcze dokupić - niewdzięczny to materiał, ale efektowny.

Dziękuję za pozytywne komentarze pod poprzednim postem. Widzę, że warto powtórzyć ten wzorek :-)
Buziaki dla Was :*:*:*

Hello! I had some stagnation last time. I made only shiny earings based on basic soutache element. Pink Swarovski rivioli crystal between neon pink chinese soutache tape is a center of composition. The bottom of earings is decorated with crystal zircon tape, which waves softly and reflect light. The back side is finished with matching felt.

Rivioli crystals are very difficult to use, but they're so beautiful, that I'm going to become accustom :-) Both colour and shine are not my favourite, so earings probably won't stay in my private collection. In my opinion they're too chic for casual use, they rather suit to a party... Nevertheless, I like this precious shine of Swarovski and crystal tape. It was the last piece of my tape but I'm going to buy more - it's difficult to use but looks very attractive.

Thanks for all your comments under last post, I see I should repeat this pattern :-)
Kisses for U :*:*:*