Witam!
prawie zapomniałam o nowym poście z powodu urlopu, wyjazdu i ograniczonego dostępu do komputera. Dobrze czasem odciąć się od wirtualnego świata i w pełni skupić się na tym realnym :-)
Po pierwsze i najważniejsze bardzo, bardzo, bardzo Wam wszystkim dziękuję za te wszystkie pochwały ślubnego kompletu z poprzedniego posta - czuję się, jakbym dostała skrzydeł ;) cieszę się także z akceptacji nowego nagłówka :D
A dziś pozostanę w lekko ślubnych klimatach i pokażę Wam kolczyki, które wcale ślubne być nie muszą, ale są białe, a biały kolor kojarzy mi się ze śniegiem, ślubami i całkowitym brakiem praktyczności, jeśli chodzi o tekstylia ;-) Kolczyki powstały według instrukcji na rosyjskojęzycznej stronie (link). Nie czytam cyrylicy, ale myślę, że łatwo się połapać co i jak :)
Znowu biało na białym... mam nadzieję, że coś widać. Podobała mi się wersja z kryształkiem w środku ale okazało się, że mam za małe kryształki :(
Pokażę Wam jeszcze jakiego owada złapałam u mnie na parapecie:
Pierwszy raz widziałam żywą modliszkę i to na wolności. Według Wikipedii modliszka zwyczajna żyje w Polsce na nielicznych stanowiskach w województwie lubelskim, jest pod ochroną. Owady te jednak umyśliły sobie kolonizację mojego rodzinnego miasta bo widziałam potem jeszcze dwa okazy i sporo osób też je widuje. Okaz ze zdjęcia miał ok 7 cm długości.
Nie jest to jedyne ciekawe zwierzę jakie ostatnio spotkałam - dziś przed południem wybrałam się na spacer kolo lasu i o mały włos nie nadepnęłam na żmiję! Miałam sporo szczęścia, zatrzymałam się 2 kroki przed nią, żeby podziwiać drzewa i wtedy gad, który prawdopodobnie spał na środku drogi, obudził się i zaczął zbierać do ewakuacji. Zauważyłam ją dopiero kiedy zaczęła się ruszać, gdyby nie to wlazłabym prosto na nią. Jak się domyślacie cały spacer gapiłam się pod nogi :D
3nereida, tak, mam bardzo długą szyję, ale też zdjęcie jest robione lekko z dołu co potęguje efekt wydłużenia ;)
Frywolna Galeria, w ogóle nie pomyślałam o Sisi, ale ostatnio rzeczywiście czytałam o niej trochę na blogach (np. tutaj) i oglądałam zdjęcia jej sukni i klejnotów. Pomysł na komplet powstał jednak dużo wcześniej, być może zdjęcia Sisi podświadomie zainspirowały mnie do wykończenia tego naszyjnika :D
Serdecznie witam dwie nowe obserwatorki, rozgośćcie się :-) Wszystkich starszych obserwatorów i odwiedzających pozdrawiam! Z braku internetu nadrobię zaległości w czytaniu Waszych blogów kiedy już wrócę z wypoczynku. Buźka!
Hi, today I've no time to translate because I'm on holiday. Sorry :(