wtorek, 25 sierpnia 2015

Małe, białe / Small&white

Witam!
prawie zapomniałam o nowym poście z powodu urlopu, wyjazdu i ograniczonego dostępu do komputera. Dobrze czasem odciąć się od wirtualnego świata i w pełni skupić się na tym realnym :-)

Po pierwsze i najważniejsze bardzo, bardzo, bardzo Wam wszystkim dziękuję za te wszystkie pochwały ślubnego kompletu z poprzedniego posta - czuję się, jakbym dostała skrzydeł ;) cieszę się także z akceptacji nowego nagłówka :D

A dziś pozostanę w lekko ślubnych klimatach i pokażę Wam kolczyki, które wcale ślubne być nie muszą, ale są białe, a biały kolor kojarzy mi się ze śniegiem, ślubami i całkowitym brakiem praktyczności, jeśli chodzi o tekstylia ;-) Kolczyki powstały według instrukcji na rosyjskojęzycznej stronie (link). Nie czytam cyrylicy, ale myślę, że łatwo się połapać co i jak :)


Znowu biało na białym... mam nadzieję, że coś widać. Podobała mi się wersja z kryształkiem w  środku ale okazało się, że mam za małe kryształki :(

Pokażę Wam jeszcze jakiego owada złapałam u mnie na parapecie:


Pierwszy raz widziałam żywą modliszkę i to na wolności. Według Wikipedii modliszka zwyczajna żyje w Polsce na nielicznych stanowiskach w województwie lubelskim, jest pod ochroną. Owady te jednak umyśliły sobie kolonizację mojego rodzinnego miasta bo widziałam potem jeszcze dwa okazy i sporo osób też je widuje. Okaz ze zdjęcia miał ok 7 cm długości.

Nie jest to jedyne ciekawe zwierzę jakie ostatnio spotkałam - dziś przed południem wybrałam się na spacer kolo lasu i o mały włos nie nadepnęłam na żmiję! Miałam sporo szczęścia, zatrzymałam się 2 kroki przed nią, żeby podziwiać drzewa i wtedy gad, który prawdopodobnie spał na środku drogi, obudził się i zaczął zbierać do ewakuacji. Zauważyłam ją dopiero kiedy zaczęła się ruszać, gdyby nie to wlazłabym prosto na nią. Jak się domyślacie cały spacer gapiłam się pod nogi :D

3nereida, tak, mam bardzo długą szyję, ale też zdjęcie jest robione lekko z dołu co potęguje efekt wydłużenia ;)
Frywolna Galeria, w ogóle nie pomyślałam o Sisi, ale ostatnio rzeczywiście czytałam o niej trochę na blogach (np. tutaj) i oglądałam zdjęcia jej sukni i klejnotów. Pomysł na komplet powstał jednak dużo wcześniej, być może zdjęcia Sisi podświadomie zainspirowały mnie do wykończenia tego naszyjnika :D

Serdecznie witam dwie nowe obserwatorki, rozgośćcie się :-) Wszystkich starszych obserwatorów i odwiedzających pozdrawiam! Z braku internetu nadrobię zaległości w czytaniu Waszych blogów kiedy już wrócę z wypoczynku. Buźka!

Hi, today I've no time to translate because I'm on holiday. Sorry :(

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Ślubny komplet / Bridal set

Cześć wszystkim!
Przede wszystkim dziękuję za wszystkie komentarze - zaskoczył mnie pozytywny odzew pod poprzednim postem, zwłaszcza, że kolczyki są dość skromne. Dziękuję :***

Dziś postanowiłam zaszaleć i pokazać komplet, który powstawał dość długo i fotografował się jeszcze dłużej. Ale najbardziej wyjątkowe jest w nim to, że jest to komplet ślubny bo ja się raczej nie pcham w taką tematykę ;-) Od razu mówię - to nie dla mnie! w ogóle dla nikogo, bo zestaw powstał z potrzeby tworzenia a nie dla konkretnego odbiorcy :-)






Jak widać zrobiłam wiele różnych ujęć bo ciężko mi było uchwycić wygląd tego naszyjnika - białego na białym nie widać a na czarnym tle zdjęcia wychodziły niewyraźne (oprócz dużego zbliżenia). Wydaje mi się, że i tak najlepiej się prezentuje na ludziu (w roli modelki a zarazem fotografa moja skromna osoba :)). To właśnie problemy techniczne przy robieniu zdjęć skłoniły [zmusiły] mnie do przygotowania zdjęć na modelu, co nie jest takie proste kiedy się jednocześnie pozuje i fotografuje, o czym wspominałam dwa posty temu przy okazji motylowego naszyjnika.
Kolczyki nie doczekały się specjalnego zdjęcia bo to zwykłe Małgorzatki, które pokazywałam już w wielu odsłonach. Są dokładnie takie jak średnie rozetki w naszyjniku. 
Jestem bardzo zadowolona z tego kompletu - do tego stopnia, że byłabym skłonna założyć go na własny ślub :D

Na koniec coś o czym zapomniałam ostatnio - kolorowe paznokcie, powiem nieskromnie, że całkiem udane ;-) Wytrzymały 5 dni, zniszczyło je pływanie w basenie. Kusi mnie, żeby zrobić sobie coś takiego ale na niebiesko, zobaczymy.... :D


Mam nadzieję, że zauważyłyście nowy wygląd bloga? Wczoraj dostałam nagłej weny i zmajstrowałam sobie taki nagłówek z logo. Nie jest to może jakiś wielki szał, ale jestem z siebie dumna :) Wydaje mi się, że teraz jest o wiele lepiej, jak myślicie?

Pozdrawiam serdecznie!


Hello!
First of all, thank you for all positive comments about earrings I showed last time. I was very surprised that you liked such simple jewellery :-)

For today I have something big - a bridal set. Not for me or anyone, just from the need of tatting.
I made lots of photos because necklace was difficult to photo - white one at the white background was invisible and at the black background photos were fuzzy. In my opinion the finest photo is the first one - with me as a model :)
Earrings don't have special photo because is my old, basic Małgorzatki pattern (like medium rosette in necklace).
I'm very proud of this set - I think I could wear it on my own wedding :-)

Last time I wanted to show you my nailstyle also, but I forgot :-)

I hope that you noticed new heading on my blog? I've made it yeaterevening. It's not very sensational but I'm proud of myself :) I think this heading is much better then old one, what do you think?

Greetings!

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Ciąg dalszy zieleni / Continuation in green

Witajcie!
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod ostatnim postem - motyl poczuł się dowartościowany i powiedział:
- Jestem taki fajny a ty mi nawet kolczyków nie dorobisz?!
- A niech ci będzie, robaku uprzykrzony. - odparłam i nawinęłam następną porcję zielonej nici.

Tym sposobem powstały dwie pary zielonych kolczyków - pierwsze były liście wg tego wzoru. Bardzo efektowny i fajnie rozpisany motyw, jednak jedyne co ma wspólnego z moim motylem to nici. Wzór dla porządku opisuję jako Anita, jeszcze do niego wrócę ;-)


Drugie zdecydowanie mocniej nawiązują do "Morfo" - są bardziej przestrzenne i zawierają te same koraliki.


Pierwotnie miałam inną koncepcję, jednak ilość koralików wydała mi się przytłaczająca i wybrałam wersję bardziej "rogatą" :)


Myślę, że ten model lepiej pasuje do naszyjnika, co nie zmienia faktu, że te kolczyki średnio mi się podobają, zdecydowanie bardziej przemawiają do mnie te pierwsze. Ale obietnica spełniona, Morfo może sobie spadać do szkatułki, to wszystko przez niego ;D

Idę sobie zrobić większy prezenter do kolczyków bo ten mały strasznie mi się pcha w kadr :-)

Serdecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających i komentujących!


Hello!
Thank you for your positive opinions of my butterfly necklace. Morfo was so proud of himself that he asked me to do some suitable earrings. 

First pair I've done with this pattern - it's very nice and well planned, but the only thing connecting this earrings (which I've called Anita) with Morfo is thread.

The second pair has more in common with necklace - thread, beads and spatial shape. My first idea was different (left one) but it was too many beads in my opinion so I prefered right one. I think this earrings suits better to Morfo, but I'm not very satisfied with them after all - I like Anita earrings more.

I'm going to make bigger earrings presenter, this one is difficult to photo :)

Greetings!

wtorek, 4 sierpnia 2015

Motyl "Morfo" / "Morfo" butterfly

Witam!

Ostatnio jakby mało frywolitek pokazuje się na blogu. Czas najwyższy to zmienić! 
Pokusiłam się ostatnio o wykonanie motyla 3D wg wzoru, który zamieściła w grupie fejsbukowej Barbara Słodka (post z 25.07.2015, może komuś to pomoże znaleźć ;)). Wzór jest autorstwa Angeli Gambka, nazywa się "Morfo". 
Użyłam zgniłozielonych tureckich nici, drobnicy stalowej i trupio-żółtej, stalowych "perełek", jadelitu (?) i kryształków FP.Zaczęłam trochę bez planu bo nie wierzyłam, że się uda, wzory przestrzenne nie są moją specjalnością. Przy okazji trochę zmieniłam wzór tak na czuja, ale nieznacznie ;-)




Motyl o dziwo się udał i aż się prosił, żeby go zagospodarować. Ostatecznie został naszyjnikiem, o tyle śmiesznym, że zapinanym z przodu (żegnajcie wyrwane włosy!). Łańcuszek, który miałam w zapasach może nie jest za krótki, ale zdecydowanie na styk, czas uzupełnić zapasy bo łańcuszki są tym, co lubię i jakoś zawsze dobrze mi się komponują :D
I jeszcze na mnie:


Ciężko jest samej sobie zrobić zdjęcie, które dobrze złapie ostrość, odpowiednie światło i tło, na którym nie uchwyci się żadnego pokojowego grata, oraz na którym nie będzie widać dodatkowego podbródka, który systematycznie zwiększa swoją objętość ;/ Zeszło mi z tym sporo czasu ale mam nadzieję, że było warto, bo nie był to jedyny obiekt na tej selfi-pseudo-sesji. Ale to już temat na kolejnego posta :-)

Cieszę się, że do mnie zaglądacie. Pozdrawiam Was wszystkie/ch serdecznie!

Hello!

Last time I didn't show much of my tatting, it's time to change it!
Pattern for this butterfly was published 21 July 2015 on facebook tatting group by Barbara Słodka. An autor of this lovely pattern, called "Morfo", is Angela Gambka.

I haven't belived I'm able to do it because 3-D tatting is not my speciality, but I did it. I changed this pattern a bit. Butterfly is very nice, I wanted to use it so I made a simple, short neckle, which is closing in front (good bye demaged hair!)

I'm happy with all visits and comments. Greetings!