czwartek, 28 czerwca 2012

Gorący czas u mnie ostatnio. Nie zrobiłam nic nowego, na szczęście mam w zanadrzu starsze zdjęcie, które trzymałam właśnie na taką okazję. W najbliższym czasie trochę mnie nie będzie, dlatego chciałam zostawić po sobie względnie nowego posta :)
Wzór stąd, już go kiedyś robiłam. Dla porządku nazwałam je Agnieszka :) w sumie bardziej mi się jednak podobają w jednokolorowej odsłonie...


Dziś dla odmiany nie będę narzekać. Złożyłam dokumenty, pogadałam z Panem K., któremu na szczęście się nie spieszy (i za to go lubię :)). Pozostało mi tylko zrobić generalne porządki i popakować resztę rzeczy. Wakacje już niedługo, pierwszy wyjazd zbliża się wielkimi krokami, oby był udany... z resztą jak wrócę to Wam opowiem :)
Witam przy okazji wszystkich nowych obserwatorów i zapraszam do rozgoszczenia się w moich skromnych progach :-)
3majcie się ciepło, zdrowo i wakacyjnie!

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Płatki śniegu

Wzór klasyczny, choć na tym blogu po raz pierwszy (wzór własny, pokazywałam go wcześniej na poprzednim blogu, którego nazwy nie wymienię :) ). Jeden z najbardziej lubianych, jakie mam w swoim frywolitkowym repertuarze :) ja też lubię go robić. Nici Ada 30, ecru.


Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie. Niestety, nic nie ułożyło się tak, jak chciałam :/ Choć może inny bieg wydarzeń też będzie miał swoje zalety... Ostatnio mam niesamowitą potrzebę robienia rzeczy konstruktywnych. To dla mnie nietypowe, bo zwykle nie mam nic przeciwko słodkiemu lenistwu, ani spędzaniu czasu na robieniu rzeczy przyjemnych (np. na robótkach). Tymczasem ostatnio mam wyrzuty sumienia w każdej minucie życia, którą spędzam gdzie indziej niż przed komputerem, lub sprzątając :/ To strasznie męczący psychicznie stan, mam nadzieję, że się zmieni kiedy w końcu uporządkuję jako tako swoje życie.
Na plus mogę zapisać to, że odświeżyłam pewną starą, dość zaniedbaną znajomość :) przyjemnie jest dowiedzieć się, że komuś dobrze się w życiu układa, że spełniają się marzenia... Choć jestem trochę zazdrosna bo moje marzenia wciąż pozostają tylko marzeniami...
Kończę na dziś - już mnie nosi, żeby zabrać się do roboty, może nawet umyję okna (nie cierpię myć okien!) :D
Trzymajcie się ciepło, zdrowo i korzystajcie z wakacji!

wtorek, 19 czerwca 2012

Kopiec termita :)

Właściwie to ostatnio zrobiłam tylko te brązowe kolczyki. Tutaj znalazłam na nie wzór, który bardzo mi się spodobał - od razu pomyślałam o kupionej kiedyś na bazarku brązowej nici bawełnianej grubością i splotem przypominającej Muzę. Pracuje się z nią bardzo zacnie tylko kolor mało efektowny, trochę zbyt spokojny jak dla mnie. Kształt i kolor kojarzą mi się trochę z kopcem termitów :D


Bardzo dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa pod poprzednim postem. Ważne Sprawy nadal się nie rozwiązały, ale jest nadzieja na happy end. Pierwsza powinna wyjaśnić się już dziś. Nie mogę przestać o tym myśleć, modlę się o pozytywne rozwiązanie... Wasze miłe komentarze podnosiły mnie na duchu, dziękuję :*:*:*

środa, 13 czerwca 2012

Na ludowo

Zrobiłam ostatnio taki oto zestaw pseudo-kuchenny w motywy ludowe, bliżej niezidentyfikowane. Deseczka i miniwałek ze sklepu wszystko po 2 złote. Pierwsza próba zakończyła się szorowaniem deseczki szlifierką oscylacyjną (kocham to urządzenie!). Zestaw nie nadaje się do użytku praktycznego bo lakier nie jest dopuszczony do kontaktu z żywnością ;) Mam w planach podarować go mojej Sz. z okazji zamieszkania w nowym mieszkaniu ze swoim. Jeszcze nie wiem kiedy ich odwiedzę ale mam nadzieję, że będzie im pasować do wystroju :)




A poza tym zamierzam nie marnować miejsca na blogu na stękanie i narzekanie, więc napiszę, że wczorajszy mecz był piękny. Ogólnie nie kontempluję takich rzeczy, ale ten był epicki :) Przez to zaniedbałam nieco Ważne Sprawy, ale mam nadzieję nadrobić. W ogóle sporo ważnych rzeczy ostatnio się u mnie dzieje, jutro kolejny Ważny Dzień... modlę się, żeby wszystko dobrze się ułożyło, ale jestem bardzo zdenerwowana, nie wiem, co się wydarzy, nie wiem, czego się spodziewać...
Ach, to nieco podchodzi pod stękanie więc zamilknę, trzymajcie za mnie kciuki!

wtorek, 5 czerwca 2012

W końcu frywolitki

Niesamowita sprawa - odkąd założyłam tego bloga nie pokazałam ani jednej frywolitki (poprawka: pokazałam tylko jedne mini-kolczyki)! Dziwne, bo do niedawna był to główny kierunek mojej twórczej działalności. Ale od jakiegoś czasu nie miałam zupełnie weny do frywolitek, głównie z braku pomysłów. Kilka dni temu nabrałam jednak ochoty na supłanie i spłodziłam kilka par kolczyków :)
Dziś pokażę te najprostsze. Jestem z nich szalenie dumna, bo to mój własny pomysł, niczym nawet nie inspirowany. W dodatku kolczyki robi się bardzo szybko i łatwo - wystarczy czółenko i koraliki. Odpada nawet nitka od strony kłębka :D





Te jasne to wersja nr 1, potem powstały te większe czarne (moi ulubieńcy!) a celem wykorzystania resztki nici - czarne mniejsze. Model nazywa się Weronika, polecam zwłaszcza osobom początkującym. Gdyby ktoś miał wątpliwości jak to zrobić to proszę pisać, mogę zrobić instrukcję :)
Pozostałe moje frywolitkowe twory pokażę następnym razem.
Pozdrawiam!

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Ja też coś dostałam :)

Jakiś czas temu złapałam licznik u Codziennej :) Spodziewałam się jakiegoś drobiazgu, a dostałam całkiem pokaźną paczuchę pełną niespodzianek :) Zobaczcie:
Gazetka "Wena", dwie serwetki papierowe, dwie koronkowe taśmy, małe kwiatuszki i kurczaczki 


3 pary kolczyków:




Listek


Śnieżynki


Dwie taśmy, jeszcze nie wiem, co z nimi zrobić, ale się zastanowię


I karczoch :D strasznie mi się podobają karczochy


Ogólnie rzecz ujmując, i tym razem jestem zadowolona z prezentu. Mam szczęście do otrzymywania niespodzianek od bardzo zdolnych i twórczych osób ;) Dziękuję :*

piątek, 1 czerwca 2012

Ceramiczne do kompletu

Takie ostatnio zrobiłam proste kolczyki do kompletu z bransoletką, wygraną kiedyś u Marzeny. Koraliki ceramiczne prawie takie same jak w bransoletce, no, może trochę ciemniejsze i nieco bardziej bezkształtne :) Wbrew pozorom nie było łatwo zrobić te kolczyki bo mają strasznie duże dziurki, które starałam się zasłonić przekładkami, ale nie do końca się udało. Liczę na to, że nie będzie tego widać jak kolczyki schowają się nieco między włosami...
W tle oczywiście wspomniana bransoletka. Kolory wyszły strasznie - jakieś takie dziwne i bez życia :/



A tak poza tym, to mam małe zaległości w robieniu zdjęć, ale postaram się nadrobić po weekendzie. A w ogóle to mam dziś ciężki dzień, ale tak to jest, jak się idzie spać o 8 rano, masakra... Mam cichą nadzieję, że to "odchylenie" pomoże mi wrócić do normalnego, zdrowego rytmu dnia bo ostatnio mam straszne "śpiączki" - śpię i śpię, a potem i tak chce mi się spać. Tak to już mam jak tylko przyjdzie wiosna :(
3majcie się ciepło :*