czwartek, 23 lipca 2015

Druty, frywolitki i kłaki / Wire, tatting and hair

Witam, witam!

Upały dają się we znaki, ale ja dobrze się czuję przy takiej pogodzie. Nawet wpadło mi do głowy kilka fajnych pomysłów :D ale o tym innym razem.

Na dziś przygotowałam kolejny druciany twór - kolczyki z wyklepanego drutu ogrodowego, samodzielnie skręconych kółeczek z tegoż surowca i kamieni, które kupiłam tak dawno, że już nie pamiętam nazwy :(( to mogą być turkusy, ale nie jestem pewna, macie jakieś pomysły?

"Ramka" nie jest symetryczna ale dzięki temu wygląda bardziej... hmm... jak jakieś średniowieczne rzemiosło :D niezbyt wprawnego majstra ;) mi taki efekt się podoba. Podoba mi się też, że te kamienie tak zacnie się tu wkomponowały, bo czekały na swój wielki dzień naprawdę długo. Jedno co mnie w nich trochę razi to bigle - niby też w kolorze srebrnym, ale odcień widocznie różni się od drutu, na zdjęciu wydaje się wręcz złotawy. Rozważę znalezienie innych bigli albo poczekam, możliwe, że te pociemnieją, tak się czasem dzieje.

Przy okazji pokażę Wam również kopię wisiorka, który zostawiłam u koleżanki za granicą i już na pewno go nie odzyskam. Nici to czarna Aida, koraliki trochę się różnią od poprzednich, ale niewiele. Wzór znalazłam dawno temu w czeluściach internetu, niestety nie wiem, kto jest jego autorem :(

Trochę rozjaśniłam zdjęcie, żeby lepiej było widać wzór. 

Pozdrawiam Was wszystkie/ch ciepło w ten upalny dzień, do następnego razu!

A na sam koniec jeszcze koci bonus czyli efekty dzisiejszego czesania (tak, to są kłaki z czarnego kota):



Hello!
For today I have another wire wrapping thing - earrings, which are maybe not very symmetric but I like this medieval effect :-) I seized the opportunity to use this nice stones, probably turquises, which I had bought years ago.

Another thing is tatting pendant, a copy of my favourite, old pendant, which I had left abroad in my friend's house. It's pattern from the internet but I can't find who is it's author.

And at the end an effect of todays cat combing :-)

See you next time!

4 komentarze:

  1. No widzisz, ja też w upały całkiem dobrze się czuję - znacznie lepiej niż w pochmurne dni. Kolczyki naprawdę fajne, a bigle pewnie ściemnieją. Super ta zawieszka frywolitkowa! Podoba mi się ten wzór i już go widzę z cieniowanych niteczek :) A kłaki kocie, to można sfilcować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolczyki są bardzo ładne i to że wydają się nieco "surowe" bardzo mi się podoba;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba nie są turkusy, ale może jakiś malachit? Turkus jest bardziej błękitny. Ciekawy wzór kolczyków :) Rzeczywiście wyglądają trochę jak antyk. Jeszcze ten zielony kamień dodaje nieco tajemniczości :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!