Jestem tu chociaż dość długo się nie pokazywałam. Ale o tym pod koniec posta - robótki mają pierwszeństwo ;-)
Moja wielka duma - kolczyki Junona. Pierwsze tak ażurowe sutasze, z których jestem bardzo ale to bardzo zadowolona. Wszystkie koraliki szklane, z tyłu odrobinka filcu.
Przy okazji kolczyków Afrodyta zwróciłyście mi uwagę, że kolczyki nie powinny być zbyt długie, bo mogą nie pasować osobom o krótkiej szyi. Pamiętam o tym, ale tym razem nie potrafiłam sobie odmówić - kolczyki mają 12 cm razem z biglem! po prostu nie mogłam inaczej ;-) o dziwo są lżejsze niż Afrodyta. Czy Wam też przypominają serce?
Oprócz kolczyków stworzyło się kilka innych rzeczy, ale o tym kiedy indziej. Tymczasem podzielę się z Wami moim wczorajszym wypiekiem. Otóż robiłyśmy wczoraj pierniki. Są twarde jak kamień i wcale nie jestem pewna czy zmiękną, najwyżej będą tylko ozdobą. Żeby nie przynudzać (bo to nie jest blog kulinarny) pokażę ten, który ozdobiłam pisakami lukrowymi, nie pamiętam jakiej firmy. Bardzo fajna zabawka, tylko trzeba je wymoczyć w gorącej wodzie i można robić różne takie wzorki :D ten piernik jet oczywiście bardzo duży.
Tymczasem muszę powiedzieć, że ostatnio działy się u mnie różne rzeczy, które wpłynęły na nieobecność na blogu, chociaż odwiedzałam Was często. Szykują się kolejne zmiany w moim życiu więc koniec roku może być równie chaotyczny.
Chciałam też poprosić Mebelinę i Monię o jeszcze więcej cierpliwości - w końcu przecież trafię na tą przebrzydłą pocztę ;)
Pozdrawiam Was serdecznie w ten przerażająco wietrzny dzień :*
hmm to tytułowe "tak!" zabrzmiało jak na zmiany w stanie cywilnym ;)
OdpowiedzUsuńkolczyki są niesamowite!! fantastyczne...kolorem serce owszem-przypominają, ale poza tym są iście królewskim dodatkiem :)
ps. podeślij mi swój nowy adres korespondencyjny...nie mam :(
buziaki!!
Nie, nie, nie! stan cywilny pozostaje niezmieniony!
UsuńNie zauważyłam nawet, że to się tak śmiesznie kojarzy :-)
wow, kolczyki sutaszowe rzeczywiscie wyszły nieziemsko! a pierniczek cudnie ozdobiony. a na poczte też nie znoszę chodzić:P
OdpowiedzUsuńFajne kolczyki, czerwone, więc świąteczne. Zanim przeczytałam cały komentarz, to myślałam, że pierniczek, to też kolczyk, tylko z filcu, bardzo ładny. Życzę Ci, by zmiany w Twoim życiu okazały się szczęśliwe.
OdpowiedzUsuńSą piękne i bardzo ładnie wykończone:) Ja lubię długie kolczyki:)
OdpowiedzUsuńkolczyki są rewelacyjne :) cudne!!! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, kolczyki wyszły naprawdę przepięknie:) Są eleganckie - takie świąteczne. A i piernik jaki fajny!
OdpowiedzUsuńKolczyki fantastyczne. Ładnie będą się eksponowały na uchu. Pozdrawiamy cieplutko:). Zapraszamy na alkatu.pl oraz na facebook.com/alkatu.
OdpowiedzUsuńKolczyki są wybitne!!! Lekkie i bardzo oryginalne. Podziwiam i gratuluję pomysłowości. Pierniczki z czasem stają się miękkie, ja moje robię na miesiąc przed świętami i czekam aż "skruszeją". Zdobienie to najmilsza czynność. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie mam ostatnio czasu na komentarze - tylko wpadam, rzucam okiem i pędzę dalej, ale u Ciebie nie mogłam się nie odezwać :) Te kolczyki wyszły bajecznie piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne..dopracowane i takie w sam raz na nadchodzący czas..eleganckie;-) Ja jeszcze w temacie pieniczków głucha cisza, ale podobno byle by przed Łucją zdażyć;-)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze zmiany tylko i wyłacznie na dobre;-)))Ściskam ciepło...
Świetny pomysł! Piękne kolczyki!
OdpowiedzUsuń