poniedziałek, 24 listopada 2014

Frywolitka na guziku / Tatting with button

Witajcie! Nareszcie zebrałam się w sobie i zrobiłam coś co od długiego czasu chodziło mi po głowie - frywolitkę na bazie guzika :-) W internecie można natknąć się na takie prace, ale nie jest to popularny kierunek. Muszę przyznać, że efekt jest specyficzny, sądzę, że zależy w znacznym stopniu od użytych materiałów. To jest moja pierwsza próba - zwykły, mleczny, lekko opalizujący guziczek i cieniowana Aida. To był pojedynczy guzik więc rozetka została wisiorkiem (lub zawieszką, jak ktoś woli). Moim zdaniem kształt przypomina czterolistną koniczynę :-) Co o tym myślicie?


Ja jestem zainspirowana, zaczęłam nawet kombinować nad kolczykami, choć nie do kompletu. Guzików mam w domu całkiem sporo, ale jak przebrałam je pod kątem posiadania 4 dziurek to okazało się, że nie jest tego aż tak wiele, z czego część jest za duża, zbyt brzydka (np. pościelowe) a część stanowi potencjalnie użyteczny komplet więc szkoda rozdzielać. 

A jeśli komuś takie połączenie się nie podoba to mam w zanadrzu jeszcze jedną parę "jesiennych" kolczyków, tym razem według wzoru Middii, prowadzącej bloga nt. frywolitki szydełkowej. To chyba najmniej popularny sposób wyplatania frywolitek, a bardzo ciekawy. Sama go nie stosuję, zdecydowanie preferuję najbardziej zwartą i sztywną frywolitkę czółenkową :-) Nici to oczywiście moja własnoręcznie farbowana Muza 20, do tego kryształki w oprawie i szklane łezki. Wzór wdzięczny, łatwy i dobrze rozpisany, polecam!


To wszystko czym mogę się na razie pochwalić. Kilka prac czeka na wykończenie ale jeszcze sobie poczekają bo dostałam przypływu natchnienia i skończyłam (o ile nie trzeba będzie poprawiać) ciepły, zimowy sweter. Zima się zbliża więc nie ma co czekać aż znowu zaskoczy kierowców ;-) w każdym razie puki co zszywam wytrwale (nie przepadam za zszywaniem), tym chętniej, że udało mi się kupić idealny zamek :D

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, które zostawiacie, bardzo mnie motywują :-) Pozdrawiam!

Hello! I finally did something which I had beed thinking about for a long time - tatting based on button. There are some works like this on the internet but it's not very popular. In my opinion effect is very specific, I suppose it depends on used materials. I did this with multi-coloured Aida thread and typical, white, opalescent button. I had only one such button so it became a pendant. It's shape reminds me four-leaf clover. How do you like it?
I'm so inspired that I'm working on earrings at the moment. I have lots of buttons but only some of them are four-hole and some of them are too big or too ugly, or belong to the set.

And if you don't like tatting with button I have also one pair of "autumn" earrings made by Middia's course. She's running a blog about tatting by crochet (cro-tat) which is the least common way of tatting in Poland, although it's an interesting technique. I, personally, prefer the stiffest one - tatting by a shuttle :-)
It's my self-dyed Muza 20 thread. The pattern is very easy, nice and well prepared, I recomend it!

It's all what I have to show at the moment. I have some unfinished things but they have to wait because I'm working on warm winter sweater. I want to finish it before hard winter will come :-)

Thanks for all visits and comments, they motivate me so much :-) Greets!

6 komentarzy:

  1. Frywolitka z guzikiem to jest bardzo ciekawy pomysł! A te maleństwa w intensywnych kolorach wprawiają w radosny nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolczyki z guziczkiem są bardzo ładne. Już się zastanawiam jakie mogą powstać z bardziej kolorowych i dekoracyjnych guziczków. Przejrzę swoje zasoby, może coś dla Ciebie znajdę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolczyki piekne i energetyczne ,zawieszka ogromnie mi sie podoba ichyba tez pokombinuje .

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kolczyki, wykorzystanie guzików do frywolitki to ciekawy pomysł. Wykańczaj i pokazuj zimowy sweter, też mam w planie takowy w planach, ale mnie to pewnie lato zastanie zanim go zrobię:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. kolczyki bardzo mi się podobają..takie delikatne maleństwa pełne koloru!
    zawieszka rzeczywiście przypomina koniczynę.. ładne delikatne kolory.. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!