wtorek, 26 sierpnia 2014

Wachlarzyki i koła / Fans and rings

Na razie porzuciłam nowy wzór, co za dużo to niezdrowo ;-) tymczasem zrobiłam drugie podejście do popularnych wachlarzyków Coriny M., tym razem z ręcznie farbowanej Tradition 20, z dodatkiem nocy kairu. Wyszły nieduże, całkiem sympatyczne.


Jakiś czas temu dokończyłam też zaczęte bardzo, bardzo dawno temu kolczyki. Coś mi w nich nie pasowało aż w końcu dopasowałam do nich okrągłe bazy i rozpięłam jak pajęczynę :) wiem, że to nic nowego ale dla mnie był to debiut. Ogólnie sprawa jest prosta ale okazało się, że nie tak łatwo zmusić bazę, żeby zechciała się nie rozpinać (prując misterne "ubranko")


Na razie to tyle, skończyła mi się wena na biżuterię, sweter kolejny raz stanął w miejscu (byćmoże w związku z nudnym jak flaki z olejem wzorem ;))

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze oraz za liczne odwiedziny :) 

Fajnie, że lubicie zwierzęta, aż żałuję, że to nie mój kot i że nie mogę śledzić jego kocich spraw na codzień... cieszcie się wy, które macie to szczęście ;-)

Do usłyszenia niebawem!


Hello! I have abandon my new pattern yet. Enough is enough ;-) Meanwhile I did a second try to popular Corina's M. fans using hand-dyed Tradition 20 thread and blue sand balls. They're small and nice.

Last time I finished earrings which I had started long ago. Something was missing until I stretched it on bases like a spiders web. I did this first time. It was quite difficult for me to make this bases not open by themselfs destroying my job.

This is all what I have to show at the moment. I'm not in a mood to make more jewellery and my sweater stucked again - maybe because of extremely borring stitch ;)

Thank you for all visits and comments :)

I regreat that it's not my cat - lucky you, who have your own pet!

See you next time!

7 komentarzy:

  1. Bardzo fajne są te wachlarzyki, zwłaszcza z tej cieniowanej nitki ciekawie wychodzą :) Kółka też mi się dają we znaki. Zawsze tak je pozaciskam, że zostają ślady na blaszce łączącej, ale przynajmniej mi nie psują roboty, choć efekt ze śladem kleszczy nie zawsze jest fajny :( Tobie wychodzi to lepiej :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. u Ciebie wciąż twórczo...oczywiście czarnuszki naj naj :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne te "corinki" bo i nitka ładna, a kółeczka też robią wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne wachlarzyki i kółeczka. Ten cieniowany kordonek ma niesamowity kolor :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. jestem zauroczono obiema pracami. Nitka w wachlarzykach jest cudna. Zazdroszczę umiejętności farbowania. A kółka są fajne. Nigdy nie próbowałam tych okrągłych form. Będę je podziwiać u ciebie

    OdpowiedzUsuń
  6. Wachlarzyki śliczne. Mnie bardzo się spodobały te kółka, misterna robota, ale są piękne. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej zauroczyły mnie te pierwsze :) śliczne są..pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!