A ja w zamian poprosiłam o brelok "na bogato" z koralików w tonacji niebiesko-brązowej. Justyna zrobiła dla mnie aż dwa :) poczciwa kobieta! Jeden już dynda przy mojej torebce, drugi na razie czeka aż kupię sobie jeszcze jedną torebkę...
A do tego jeszcze przydaśki w postaci sznurków i rzemyków - na pewno je wykorzystam!
Jeszcze raz dziękuję za wymiankę, jestem bardzo zadowolona :) Było tam też trochę słodkości ale zostały zjedzone przed sesją foto ;) <mniam>
Tymczasem u mnie praca wre. Z chaosu powoli zaczyna wyłaniać się obraz tego, o co walczymy od wielu miesięcy. Pogoda była ostatnio dość wredna dlatego tynki schną bardzo długo, ale mam nadzieję, że jak wrócę to zastanę je już wyschnięte (no, ileż można czekać?!). Myślałam, że pójdzie szybciej, ale trochę się opóźniło. Tymczasem uciekam zaszpachlować ostatnią dziurę i gruntować bo potem trzeba strasznie długo czekać... chyba dopiero w sobotę będę mogła malować :( czekam z niecierpliwością bo malowanie przynajmniej daje widoczne efekty.
Nie wiem, kiedy następny post. Ostatnio wyżywam się szydełkowo. Trzymajcie się ciepło i zdrowo!
PS. Tęsknię za internetem w domu i za tańcem :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz!