Projekt leżał gotowy czekając na sznurki w odpowiednich kolorach. Od początku wiedziałam, że kolory mają być dokładnie takie i w żadnym wypadku inne :) Oczywiście jak zwykle pierwotny zamysł musiał ulec pewnym niezbędnym modyfikacjom, ale wszystko się udało i wyszedł dokładnie taki, jaki miał być, czyli taki "mój" ;) Ten wzór nie ma jeszcze nazwy bo jakoś nic nie przychodzi mi do głowy kiedy na niego patrzę...
Nie zrobiłam zdjęcia tyłu, ale czarny łańcuszek jest przewleczony przez zwykłą, małą krawatkę przyklejoną do sznurka moim nowym nabytkiem - dwuskładnikowym klejem żywicznym. To była pierwsza próba i jestem pozytywnie zaskoczona łatwością użycia i siłą wiązania tego kleju. Trochę żałuję, że kupiłam wersję szybkoschnącą, ale wszystko ma swoje zady i walety ;) jak mawiał pewien profesor.
Mam nadzieję, że Wam się podoba, bo ja jestem zadowolona. Z resztą to nie koniec moich sutaszowych szyjątek, ale o tym innym razem ;)
ach, zapomniałabym powiedzieć - łańcuszek został połączony na "ślepo", czyli bez zapięcia, ot, po prostu wkłada się przez głowę (nie będzie się tak plątał we włosy...), długość - piersiowa ;) na początku chciałam zrobić "pępkową" ale byćmoże zachowam go dla siebie a ja kiepsko wyglądam w długaśnych naszyjnikach...
Poza tym wciąż "męczę" musztardowy sweterek - że też zachciało mi się go przerabiać ;) pociechą jest myśl, że będzie na pewno ładniejszy niż był, bardziej zwarty a nie taki sflaczały wór.
Dziś tłusty czwartek, mam nadzieję, że zjadłyście pączki i inne bomby kaloryczne - ja zjadłam już 4 pączki i zaraz zabieram się za piątego :D Trzymajcie się ciepło!
świetny jest...fajne połączenie kolorów...a wygląda niczym pawi ogon :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM!
Śliczny wisior!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i śnieżnie :)
Bardzo ładna zawieszka, dopracowana.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w robieniu sweterka :)))
Jest świetny! Ujęło mnie to nieplątanie sie we włosy :) Mam ten sam problem ze wszystkim co ma zapiecie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż mi się kojarzy z pawim ogonem, to było pierwsze skojarzenie. Bardzo fajny naszyjnik :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny:) pączki faworki oczywiście zjedzone:)
OdpowiedzUsuńwisiorek cudowny.Zresztą jak zawsze. Życzę powodzenia z swetrem. Sama się z jednym męczę. Stwierdziłam, że chcę węższe rękawy i tak sprułam i leżą.
OdpowiedzUsuńWisiorek śliczny, niezwykle elegancki:) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! I kolory też świetne :)
OdpowiedzUsuńUroczy i taki elegancki pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiękny pawi ogon, u mnie też trochę sutaszu powstaje, ale nie mam kiedy zrobić fotek, bo gdy wracam z pracy to już nie ma odpowiedniego światła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękno prostoty , ciekawa forma , staranne wykonanie...czy można chcieć czegoś więcej jest piękny..
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńSuper wisior. Dwuskładnikowy żywiczny? -dobrze wiedzieć-dzięki!
OdpowiedzUsuńSuper, i tak starannie wykonany i elegancki.
OdpowiedzUsuńbardzo ładny wisior :) takie kolczyki pewnie też by ciekawie wyglądały.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
Bardzo efektowny wisiorek!
OdpowiedzUsuńWow jest przeuroczy. Chętnie sama bym taki nosiła:_)
OdpowiedzUsuńJest piękny, po prostu cudo... *.* Ciekawe jak by wyglądał z kompletem? :))
OdpowiedzUsuń