czwartek, 4 kwietnia 2013

Takie tam

Skoro obie kobity dostały przesyłki to mogę już pokazać, co było nagrodą w Candy. Szydełkowa kura pojechała do nowej właścicielki w koszyczku z papierowej wikliny i w towarzystwie ubranka na świąteczne jajko (zestaw nie zawiera jajka ;D)


Takie wymyśliłam prezenciki, w temacie moich znienawidzonych świąt, bo akurat tak się nadarzyło. Myślę, że większość osób jednak lubi święta, a przynajmniej świąteczne dekoracje (co było widać na Waszych blogach ;)) Były jeszcze biżutki, ale zapomniałam sfotografować, niestety. Tak więc dodam kilka zdjęć ubranka na jajko zrobionego według wzoru Renulka. Na małe jajko (M).




Nagrodzie "pocieszenia" też nie zrobiłam zdjęcia, ale były to kolczyki takie jak te:



Co do "podaj dalej" czekam jeszcze na maila od Natalii z potwierdzeniem dojścia przesyłki. Jak się upewnię, że doszła to pokażę :)

Co do jajka opisanego przeze mnie jako M, chciałabym rozwinąć temat. Pewnie kojarzycie, że na sklepowych jajkach (jajach, nie mówi się "jajka" :)) są oznaczenia typu L, XL itp. Otóż, jeśli ktoś nie wie o co chodzi, to wyjaśniam, że w ten sposób opisuje się gabaryty jajek od najmniejszych s do największych XL, całkiem jak na ubraniach :) Każda klasa ma ustalony przedział wagowy, który klasyfikuje je do konkretnej grupy, ale nie pamiętam liczb, więc ich nie przytoczę. Spotkałam kiedyś w supermarkecie dwie panie, które głośno się zastanawiały czym różni się jajko M od jajka L, dlatego postanowiłam o tym napisać :)

2 komentarze:

  1. Ja zrobiłam zdjęcia, i mam zamiar się chwalić, ale wciąż brak czasu...
    Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne drobiazgi, jajeczko super!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz!