Reszta moich "mrocznych" tworków. Najpierw wisiorek zrobiony techniką frywolitki 3D. Już kiedyś zrobiłam w ten sposób kolczyki, ale to było dawno i według opisu. Tym razem wszystko na oko, na szczęście się ułożyło. Wzór prosty jak sznurek w kieszeni :) Akurat siadła mi do niego piękna naturalna perła, jedna z dwóch, które miały zostać kolczykami, ale chyba jednak nie zostaną :>
Drugi twór to znane wszystkim kolczyki Płatki Śniegu tym razem w wersji gorzka czekolada z malutkim, bezbarwnym kryształkiem w środku. Te Płatki są jeszcze mniejsze i bardziej filigranowe od wszystkich poprzednich gdyż zrobiłam je z nici poliestrowych, zakupionych po super-promocyjnej cenie "na próbę". Nadają się do frywolitek - są mocne i śliskie, ale wciąganie końcówek to prawdziwy koszmar ;) za to gotowa robótka ma odpowiednią sztywność i ładny połysk.
Znowu trochę zaniedbałam bloga. Ciężko mi się ogarnąć.
Jestem dziś bardzo, bardzo zmęczona - ten tydzień to prawdziwe żniwa na moim dziale w pracy, w którym niestety pracuję tylko ja ;P Innymi słowy - byle do piątku! Potem mam nadzieję, że wszystko się ustabilizuje.
Dawno nie miałam żadnych przemyśleń więc dziś pokuszę się o refleksję na temat "szarej wody". Otóż parę lat temu nieźle się ubawiłam czytając gdzieś, że Japończycy wymyślili super-eko-technologię polegającą na powtórnym wykorzystywaniu wody np. używaniu wody po kąpieli do spłukiwania toalety. Śmiać mi się chciało bo w moim rodzinnym domu taką "technologię" stosuje się od dawien dawna jako formę oszczędności. Generalnie idea "szarej wody" sprowadza się do tego, że kibelek można równie skutecznie spłukać wodą po kąpieli, myciu rąk, zmywaniu podłóg, czy ręcznym praniu. Sceptykom polecam przed umyciem rąk włożyć do umywalki plastikową miskę - na "głupie" mycie rąk schodzi naprawdę sporo wody, a przecież ręce myjemy kilka razy dziennie. Aż strach pomyśleć ile litrów wody zostaje w wannie po kąpieli. Nadmienię, że pojemność spłuczki to jakieś +/- 6 litrów. Fajnie jest mieć spłuczkę z małym i dużym strumieniem wody, ja akurat takiej nie mam i szkoda mi tych 6 litrów... czasem ;) dlatego łapię wodę po myciu rąk, jak myję włosy nad wanną to podstawiam miednicę i łapię wodę po ostatnim płukaniu i zostawiam wodę po zmywaniu podłogi :)
Myślę, że super by było mieć w domu taką instalację, która gromadziłaby część wody z umywalki i wanny w osobnym zbiorniku skąd kierowałaby ją do spłuczki. Oczywiście gdyby nie było wody w zbiorniku (a jakoś w to nie wierzę) to spłuczka brałaby czystą wodę z wodociągu. W bloku to oczywiście niewykonalne, ale może kiedyś będę miała dom z ogródkiem i kibelkiem na "szarą wodę " :)
Innym pomysłem spokrewnionym z "szarą wodą" jest mycie owoców nad miską i używanie tej wody do podlewania kwiatów w domu. W końcu cóż to za brudy straszne mogę być na zwykłym jabłku? :)
Tynka zaproponowała ostatnio, żebym nawiązywała w postach do tematów związanych z moim zawodem, czyli z żywnością i żywieniem ludzi. Trochę się czuję niepewnie, zwłaszcza, że jedzenie to poważna sprawa ;) ale w lipcu wybieram się na kurs, na którym planuję co nieco sobie przypomnieć a przede wszystkim dużo nowego się nauczyć a wtedy myślę, że poczuję się na siłach podrzucać tu w ramach przemyśleń różne ciekawostki dotyczące zdrowia i jedzenia. Co o tym myślicie? :)
Pozdrawiam i życzę wszystkim udanego tygodnia - oby mijał Wam lepiej niż mnie ;P
Wisior jest świetny. Kolczyki też bardzo ładne. U mnie w domu też się tak robi, że wodą po kąpieli spłukuje się ubikację.
OdpowiedzUsuńTen mroczny "tworek" jest piękny, perła zyskała na takiej oprawie :) Zresztą Twoje śnieżynkowe kolczyki też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa niestety przyznaję się bez bicia, że marnuję wodę i nasze finanse, nie używam "szarej wody" bo lubię lśniącą toaletę i po spłukaniu jej taką wodą i tak użyłabym spłuczki :( taka fobia niestety
Pozdrawiam
Piękne wyroby bardzo delikatne , wisiorek nietypowy warstwowy...Miłego wieczoru :)..
OdpowiedzUsuńAll your work is beautiful! Congratulations, you have won the book by Iris Niebach, and my hand dyed thread: http://yarnplayertats.blogspot.com/2013/07/and-winner-is-anza.html
OdpowiedzUsuń