Witajcie po dość długiej przerwie! brak weny i inne sprawy dały mi się we znaki do tego stopnia, że prawie nic się nie robiło, a to co się zrobiło nie miało czasu poddać się fotografowaniu :/ Ale teraz już się ogarnęłam, do czego zmotywował mnie m.in. pewien komentarz ;) no i również to, że pomimo półmiesięcznego blogowego milczenia ciągle ktoś tu do mnie zaglądał :)
Teraz do rzeczy! Jak już wspomniałam cierpię na brak weny i chęci, dlatego zabawiałam się w robienie takich prostych kolczyków-kulek w szydełkowych ubrankach. Super się je robi - sama przyjemność! Robiłam aż pokończyły mi się elementy, którymi wykańczam (jak to się nazywa..?).
Mi się najbardziej podobają cieniowane no i z jasnej nitki, bo zbyt ciemne kolory maskują splot. Nic wielkiego (bardziej i mniej dosłownie ;)) ale na rozgrzewkę wystarczy ;p
W ogóle to dużo się u mnie dzieje ostatnio, i złych i dobrych rzeczy. Bardzo się staram to wszystko ogarnąć, ale czasem się nie udaje.
Dwie osoby powiedziały mi ostatnio, że jestem "hipsterem". Nie do końca rozumiem znaczenie tego terminu więc chyba to prawda ;p
Trzymajcie się ciepło! Następny post już niebawem!
Kolczyki proste i bardzo ładne. Też muszę potworzyć trochę takich kulek:)
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje kolczyki, takie wesołe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńChodzi tobie Kochana albo o miseczki albo, jak to twierdzi mój Luby, o gwoździe :) nie wiem, który element się skończył. Poza tym cieszę się, że to brak weny a nie opuszczenie mnie... mi się podobają kuleczki niebieskie. Ale nie zwracaj na to uwagi :) ostatnio mam fazę na ten kolor. Podziwiem. Nie będę próbowała się nauczyć, bo szydełko mnie nie kocha, i to ze wzajemnością :*
OdpowiedzUsuńte cieniowane są super:)
OdpowiedzUsuńw kolorach tęczy..super.A pomyśl bransoletka byłaby z takich kuleczek bardzo ciekawa;)))
OdpowiedzUsuńTakie kolczyki powinny nosić wszystkie szydełkujące i dziergające blogerki, jako znak rozpoznawczy. Co Ty na to?
OdpowiedzUsuńAment!
UsuńJestem jak najbardziej za ;>