Witajcie po miesięcznej przerwie! Ale ten czas leci...
Robótkowo działo się u mnie bardzo mało, choć ostatnio troszkę się ruszyło. Dziś pokażę zatem kolejną odsłonę kolczyków w kolorze czarnym. Na pierwszy ogień Anuszki ze szklanymi sopelkami
Motylki ze srebrnym brzuszkiem
Kasia ze szklanymi perełkami
Miałam intensywny lipiec, dobrze, że się już skończył. Wczoraj zdawałam egzamin, mam nadzieję, że wszystko dobrze poszło. Teraz znowu mnie trochę nie będzie, ale postaram się wrzucić jeszcze posta.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających!
pierwsze cudo:)
OdpowiedzUsuńŚliczne maluchy :)) Motylki słodkie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pomyślny wynik egzaminu i wracaj z nowymi pracami :)
Pozdrawiam
Piękne wyroby motylki są cudowne ...Pozdrawiam miło..
OdpowiedzUsuńSame śliczności :-)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w motylkach:)
OdpowiedzUsuńFrywolitki baardzo lubię w każdej formie,motylek cudny :)
OdpowiedzUsuńPierwsze są bardzo eleganckie. Świetnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuń