środa, 11 kwietnia 2012

Dekupażowe święta


Rzuciłam w kąt w zasadzie wszystkie robótki za wyjątkiem dekupażu. Efektem są trzy reanimowane pudełka stanowiące niejako komplet, oraz trochę elementów biżuterii. Ale żeby nie było za dużo na raz, pokażę dziś tylko największe pudełko. Nie mam pojęcia co w nim było pierwotnie, ale było czerwone w białe gwiazdki, w związku z czym wymagało wielokrotnego malowania, żeby ukryć pierwotny, soczysty kolor. Dekupaż bez cieniowania i postarzania. Dużo zdjęć bo praktycznie każda ściana pudełka jest inna :)

front
wieczko
boki (te akurat symetryczne :))
tył
wnętrze
Jestem z niego bardzo zadowolona, szczególnie, że idealnie mieszczą się do niego moje farby (jakby na miarę :)) a także klej do decu, pędzle (choć te długie z pewnym oporem...), gąbki i inne twórcze akcesoria :D
Reszta "kolekcji" niebawem.

Korzystając ze świąt udało mi się doczytać w końcu "Diabeł ubiera się u Prady" - świetna książka, choć czytałam ją przez pryzmat filmu (też rewelacyjnego) a fabuła trochę się różni, jak to zwykle bywa. Ale i tak polecam wszystkim miłośnikom luźnej, relaksującej literatury :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz!